Na zdjęciu apetyczna malina. Którą ocenę wybrać
Maliny są popularną rośliną jagodową wśród ogrodników. Charakteryzuje się takimi walorami jak użyteczność, m.in. pod względem obecności właściwości leczniczych, wspaniały smak, piękno. Malina na zdjęciu dosłownie prosi o kęs i sprawia, że chcesz się nią cieszyć jak najdłużej. Jednak istniejąca różnorodność jego odmian może być myląca, którą wybrać. Aby wybór był prawidłowy, warto poznać niektóre niuanse.
Wśród odmian malin wyróżnia się te zwykłe i powtarzające się. Pierwsze z nich różnią się w zależności od okresu dojrzewania, drugie są zdolne do owocowania, czy to przezimowanych, czy też młodych pędów. Uprawa powtarzających się malin uzasadnia uzyskanie późnych zbiorów, których termin zbiorów przypada na koniec lata - początek jesieni.
Zwykła malina odmiany o niewielkich jagodach, ale charakteryzująca się dobrą odpornością na zimę, będzie wymagała minimalnej opieki przy dobrych zbiorach. To propozycja dla osób, które nie mają nadmiaru wolnego czasu.
Odmiana musi być dostosowana do klimatu, w którym będzie uprawiana. Jest to jeden z warunków dobrych zbiorów. Rzeczywiście, chociaż maliny nie można nazwać kapryśnymi, wiele ich odmian nie jest w stanie znieść zimowania bez odpowiedniego schronienia.
Od trzech lat uprawiam tylko powtarzające się maliny, jedyny minus to, że zaczyna owocować późno, więc jesienią robię to pod łukami i materiałem okrywającym, aby przedłużyć okres owocowania. Po silnych mrozach robię przycinanie.
Mamy pospolitą malinę, która wcześnie zaczyna owocować, a pod koniec lata już jej nie ma. Bardzo uważnie się opiekujemy: odcinamy, zawiązujemy i zalewamy trocinami itp.
Maliny to dla mnie najsmaczniejsza jagoda. Preferujemy powtarzające się maliny, które rosną razem z nami. Dla mnie jego jedyną wadą jest to, że nie jest tak pachnący jak zwykle. Prawda może być taka, że nasza różnorodność jest tak prosta.
Nie zgadzam się, aby nie sadzić wielkoowocowych odmian malin. Na mojej stronie uprawiam bardzo dużą odmianę malin „Cap of Monomakh”. Jest słodki i pyszny. Ale jest jedna wada - jeśli dojrzewanie dostanie się w ulewne deszcze, w smaku wyczuje się kwaśność. A więc maliny są po prostu cudowne.
Uprawiam średniej wielkości maliny deserowe.Smak jest boski, rozpływa się w ustach, dzieci uwielbiają! W tym roku przycinałem, potem prawie płakałem, po prostu wyrzuciłem połowę gałęzi, wszystkie wyschły ((Może było zamarznięte, mieliśmy silne mrozy).